Tym razem chciałam pokazać Wam moje zaproszenia komunijne, o których wykonanie zostałam ostatnio poproszona. Miały być eleganckie, z umiarkowaną ilością rozmaitych ozdób, ale też nie "gołe". Kolorem dominującym jest biel - dodałam jedynie akcent sugerujący płeć. Być może nie powinnam - idąc w myśl bardzo modnego ostatnio nurtu gender - ale jestem tradycjonalistką, więc postanowiłam dodać nieco różu w zaproszeniu dla dziewczynki i błękitu w zaproszeniu dla chłopca. Te dwa "bliźniacze" zaproszenia powędrują już wkrótce do gości, a tymczasem możecie zobaczyć je na zdjęciach poniżej.
